Piotra spotkałem pierwszy raz w sklepie motocyklowym Defender w Krakowie. Gdyby człowiek mógł mieć krew inną niż czerwoną, to w żyłach Piotra płynęłaby zapewne krew pomarańczowa. Wartki byłby to strumień, a gęsty jak olej przekładniowy. Człowiek pozytywnie zakręcony na punkcie KTMów. Ceni swoje zdrowie, więc lubi być odpowiednio ubrany na motocyklu. Nie ukrywam, że często pomagam w doborze akcesoriów. Z pretensjami nie wraca, ale szczerze mówi, co się w jego przypadku sprawdza, a co nie. Akcesoriów motocyklowych testuje więcej ode mnie, więc mam nadzieję, że konkurencyjnego kanału na YouTube nigdy nie założy. Jego drugim domem jest Sycylia. Tam spędził część swojego życia. Sporo czasu też pewnie spędził w trasie z Polski na Sycylię i z Sycylii do Polski. Zna tę wyspę doskonale, zna się na sycylijskich specjałach kulinarnych. Zresztą wybiera te najlepsze i sprowadza do Krakowa. Jest trochę jak królowa Bona. W mieście królów miłośnicy włoskiej kuchni znają na pewno Ante Smaki Sycylii. Wydaje mi się, że Piotr jest też dobry z matematyki. Zsumował dwie swoje pasje: Sycylię i motocykle. Wynik wyszedł mu niezwykły i zaskakujący: Przystanek Sycylia.

„Przyleć na Sycylię. Pojeździsz na motocyklu. Nagrasz sobie materiał!”
Pomysł od razu mi się spodobał. Wymagało to pewnych działań organizacyjnych. Kupienie biletu na samolot i zapakowanie sprzętu motocyklowego. Bilety z Krakowa do Katanii można z lekkim wyprzedzeniem kupić w bardzo atrakcyjnej cenie. Więcej zabawy było w naszym przypadku z przygotowaniem do przelotu sprzętu do nagrywania. Drony FPV, baterie, statywy. Tutaj Agata z OpenAir Studio ogarnęła wszystko perfekcyjnie i ostatecznie na lotnisku nie zostaliśmy zatrzymani za próbę przemytu niebezpiecznych substancji. Weekend to zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę fakt, że w trakcie pobytu nagrywaliśmy materiał. Przez dwa dni to człowiek dopiero zostanie wchłonięty przez magiczny klimat wyspy, a powrót w poniedziałek z poczuciem: „dlaczego tak krótko” nie należy do najprzyjemniejszych, ale lepiej krótko niż wcale.
Wypożyczalnia motocykli na Sycylii.
Całe szczęście, że nie musiałem motocykla zabierać ze sobą. Na miejscu czekają motocykle różnej klasy. Można wybrać odpowiedni do swoich umiejętności i oczekiwań. Oszczędzamy czas i pieniądze. Na mnie czekała Honda CRF300L. Moja CRFa została w ciepłym garażu w Polsce, a nadarzyła się okazja do wypróbowania egzemplarza, który znajduje się we flocie Przystanku Sycylia. W tym momencie jest tam aż sześć CRF300L. Więc można nawet większą grupą znajomych przyjechać i pojeździć po wyspie na sprzętach tej samej klasy. Moim zdaniem CRF300L jest idealna na sycylijskie warunki. Dla kogoś kto sądzi inaczej lub potrzebuje motocykla do jazdy z pasażerem to na Sycylii czekają jeszcze:
- Honda CB500X
- Honda NC750X DCT
- Honda CRF1000 Africa Twin DCT
- KTM 890 Adventure R
- KTM 500 EXC-F
Jest z czego wybierać. Flota jest stale uzupełniana.

Nocleg i posiłki.
Opcje w zasadzie są dwie. Ja wybrałem pierwszą i polecam.
Pierwsza: Oddajecie się pod opiekę Piotra i dostajecie miejsce w apartamencie. Pokój w apartamencie. Może nawet cały apartament. Kwestia dogadania się. Przystanek Sycylia jest otwarty na propozycje. U Piotra jest idealna baza wypadowa. Jest obowiązkowy widok na Etnę. Piotr wyciągnie z lodówki sycylijskie specjały, a może szczęście będzie Wam sprzyjało i skosztujecie domowej polsko-włoskiej kuchni. Wina nie zabraknie. Serów, pomidorów i oliwek również. Trzeba będzie mocnej samodeterminacji, by oderwać się od stołu, wcisnąć się w strój motocyklowy i pojeździć na motocyklu po wyspie.
Druga: Można poszukać noclegu na własną rękę. Opcja zapewne dla tych, którzy będą realizować ambitny plan objechania motocyklem całej wyspy. Dla poszukujących niewygód znajdą się też miejsca do spania na dziko. Jeść i pić można w wielu miejscach. Piotr raczej się nie obrazi, jeśli nie chcecie nocować pod jego dachem. Mało tego. Wskaże Wam najlepsze miejsca do zobaczenia, restauracje z najsmaczniejszymi menu. Wskazówki i porady są pewne, jak to, że sycylijskie pomarańcze są słodkie.

Motocyklem po Sycylii z Przystankiem Sycylia.
Może dużego doświadczenia nie mam w tym temacie, ale napiszę Wam jak to widzę. Jazda motocyklem po tej wyspie pozwala odkryć inne oblicze Sycylii. Można jechać wybrzeżem i zaliczyć wszystkie obowiązkowe punkty. Jestem przekonany, że będziecie zadowoleni, zostaną wspaniałe wspomnienia. Piękne miasteczka, widoki, zabytki, Etna i jej krajobraz. Ja potrzebowałem jednak chwili, żeby poznać zasady panujące w miejskim ruchu. Tam nikt Wam krzywdy nie chce zrobić. Sycylijczycy rozumieją, że jedziesz jednośladem, że możesz jechać szybciej, że nie musisz stać w korku. Nikt celowo drogi nie zajeżdża. Nawet początkujący motocyklista sobie poradzi. Jak już wpadniesz w wir ulicznego ruchu, to będziesz jeździł jak rdzenny mieszkaniec. Jeżdżenie motocyklem, zwiedzanie zabytków, degustacja jedzenia, odpoczynek na plaży. Można skorzystać ze wskazówek Przystanku Sycylia lub zorganizować wszystko na własną rękę.

Można też wycisnąć z wyspy trochę więcej. To opcja dla miłośników offroadu i niewygód. Niezliczone trasy offroadowe, sycylijskie szutry, górskie drogi z luźnymi kamieniami, skaliste wybrzeże, jest też oficjalny odcinek Trans Euro Trail z Mesyny w stronę Palermo. Ułatwić podróżowanie może posiadanie dobrej nawigacji z możliwością wgrywania śladów GPX. Na przykład Garmin Montana. Możecie zabrać motocykl i zniknąć na kilka dni przemierzając tę bardziej niedostępną część wyspy. W ten sposób możecie zobaczyć Sycylię, która raczej nie jest znana zwyczajnym turystom.
Szkolenie motocyklowe na Sycylii.
Kolejna fantastyczna rzecz, którą oferuje Przystanek Sycylia. Jeżeli ktoś stawia swoje pierwsze kroki w offroadzie to jest to idealna opcja. Pod okiem wykwalifikowanej kadry, na szkoleniowych motocyklach można poznać zasady jazdy w terenie. Poćwiczyć jazdę w różnych warunkach. To wszystko pod okiem kadry instruktorskiej. Szkolenia są podzielona na poziomy. Nic nie będzie tutaj dziełem przypadku. Po treningu zasłużony włoski odpoczynek. Szczegóły znajdziecie na stronie Przystanku Sycylia. Jak uczyć się jazdy enduro, to najlepiej na słonecznej Sycylii.

Mój pobyt
Plan był prosty, maksymalnie wykorzystać czas na wyspie. Zobaczyć to, co Sycylia ma do zaoferowania turystom motocyklowym i motocyklistom, którzy lubią pomęczyć się w terenie. Plan ambitny. Miał z tego powstać materiał na kanał YouTube. Już Wam powiem, że plan zrealizowaliśmy, a powstały nawet dwa odcinki. Pierwszy dzień bardziej turystycznie, drugi dzień bardziej offroadowo i urbexowo. Poniżej dwa filmy z mojego pobytu:
Przystanek Sycylia to bardzo atrakcyjny projekt. Lecisz ze sprzętem motocyklowym na wyspę. Spędzasz czas na motocyklu tak, jak lubisz. Zwiedzasz, jeździsz, trenujesz w pięknych okolicznościach przyrody. I to wszystko w dwie godziny lotu z Polski. Nie zwlekaj. Zaplanuj pobyt motocyklowy na Sycylii: Przystanek Sycylia kontakt